Ponad 10 milionów złotych i dwa lata pracy kosztowała nas budowa wieży ratuszowej. Władze miasta zapewniają, że wszystko jest gotowe, jednak termin otwarcia obiektu ponownie został przesunięty. Tym razem ma być to przełom sierpnia i września. Koszt całego przedsięwzięcia wyniósł ponad 10 milionów złotych z czego ponad połowa pochodzi z funduszy unijnych. W ramach działań realizowane były trzy projekty dotyczące: budowy samej wieży, remontu elewacji budynków znajdujących się na dziedzińcu oraz wyposażenie obiektu. Dodatkowo władze chcą by poszczególne kondygnacje zaaranżowali świdniccy artyści, którzy swoją sztuką opowiedzieli by historię i legendy naszego miasta. Wieża ratuszowa jest połączona z muzeum kupiectwa oraz teatrem. Dzięki temu miasto ma nadzieję na organizację imprez muzealno- teatralnych, jednocześnie połączonych ze zwiedzaniem obiektu. W pomieszczeniach pojawią się ekrany wizualne i dźwiękowe, które turystom pozwolą nie tylko zapoznać się z samym ratuszem, ale także ze Świdnicą. – Planujemy wewnątrz utworzyć kawiarnię, ale na to musimy poczekać pięć lat, gdyż unia nie pozwoli nam otworzyć jej wcześniej.

Wspólną walkę o duże inwestycje realizowane z funduszy centralnych zapowiedzieli przedstawiciele samorządów subregionu wałbrzyskiego oraz włodarze Dolnego Śląska. O problemach i szansach rozwoju na tym terenie, rozmawiano w wałbrzyskim magistracie. W ratuszu odbyło się wyjazdowe posiedzenie zarządu województwa dolnośląskiego. Choć bez obietnic na konkretne inwestycje, marszałek Rafał Jurkowlaniec zapowiedział walkę o rozwój regionu. Stwierdził on, że problemy Wałbrzycha, jak i innych miast poprzemysłowych, wiążą się z nieudolnymi zmianami gospodarczymi na ich terenie. - Można powiedzieć, że lepiej jest we Wrocławiu oraz że przyzwoicie rozwija się obszar lubiński, gdyż jest zasilany przez środki z KGHM. Południe województwa natomiast, a szczególnie ten subregion to ciągłe interwencje. – tłumaczy marszałek. - Zauważamy to, widzi to również minister Bieńkowska . Chcemy pokazać rządowi czego oczekujemy, sami prezentując co mamy do zaoferowania - dodaje Rafał Jurkowlaniec. Marszałek województwa największe problemu upatruje w złym skomunikowaniem Wałbrzycha z dużymi miastami na Dolnym Śląsku oraz Czechami.

Runął strop w Galerii Świdnickiej. W poprzednim tygodniu trzy sklepy zostały zalane. Powodem były niedrożne rynny. Dyrekcja galerii twierdzi, że nic się nie stało. Pracownicy sklepów pytają kto zapłaci za ich straty. W ubiegłym tygodniu kilka sklepów funkcjonujących w galerii zostało podtopionych. Niedrożne rynny nie były w stanie odprowadzać deszczówki, która znalazła ujście wewnątrz obiektu. Usterka została natychmiast naprawiona. W tym tygodniu natomiast, niedługo po rozpoczęciu pracy lokali handlowych, runął strop w holu przy bocznym wejściu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Metalowe kraty uszkodziły jedynie wystawę sklepową CCC. Dyrekcja galerii zamknęła hol by posprzątać i zbadać przyczyny oderwania się krat – Osunięty fragment podwieszonego sufitu miał wady materiałowe. To zwykła usterka. Pozostałe podwieszenia są badane.

Świdnica zapłaci 50 milionów złotych na budowę aquaparku, zaś nasz partner pokryje resztę kosztów, zrealizuje budowę oraz będzie zarządzać obiektem, by po pewnym czasie... wszystko oddać w ręce miasta - tak miało by wyglądać partnerstwo publiczno- prywatne według naszych władz. Chęć budowy aquaparku w Świdnicy zgłosiły dwie organizacje: Kornas Development sp. z o.o. z Kołobrzegu wraz z firmą Oraving ze Słowacji a także Aquaco 2 sp. z o.o. wraz z Wrobis S.A. z Wrocławia i Acciona Infraestructuras SA z Hiszpanii. Teraz dokumenty przedstawione przez powyższe podmioty zostaną przebadane pod kątem zgodności z przepisami.

O około 15 minut skróci się czas przejazdu pociągiem z Wałbrzycha do Wrocławia. Będzie to efekt modernizacji linii kolejowej pomiędzy dworcem Szczawienko, a Świebodzicami. W tym roku planowana jest również wymiana torów na kolejnych odcinkach trasy. Do stolicy Dolnego Śląska dostaniemy się zatem w około godzinę. 7,5 kilometrowa trasa pomiędzy Wałbrzychem a Świebodzicami to odcinek krętego torowiska o dość dużym kącie nachylenia. Wymiana zniszczonych torów pochłonie około 17 milionów złotych. Jeszcze w tym roku rozpocznie się również modernizacja kolejnego odcinak pomiędzy Wałbrzychem a stolicą Dolnego Śląska. Wymianie ulegnie infrastruktura od Świebodzic do Jaworzyny – Śląskiej. Następnie zmodernizowany zostanie odcinek Smolec – Kąty Wrocławski. - Patrząc na dzisiejsze parametry torów, a projektu po modernizacji, czas dojazdu do stolicy Dolnego Śląska ulegnie znacznemu skróceniu. Zakładamy, że do Wrocławia będziemy jechać o połowę krócej – sądzi Krzysztof Wójcik, rzecznik prasowy PKP PLK w Wałbrzychu. Nowe linie kolejowe mają zapewnić zatem dojazd z Wałbrzycha do Wrocławia w około godzinę. Biorąc pod uwagę niedawno ukończony remont dworca Wałbrzych Miasto oraz Dworca Głównego we Wrocławiu, podróż ta może w końcu osiągnąć europejski standard. To jednak nie koniec remontów, które zaplanowała spółka PKP Polskie Linie Kolejowe.

Ciężki sprzęt i kilkunastu pracowników uwija się na terenie dawnych zakładów lniarskich Silena w Świebodzicach. Trwa rozbiórka zagrażających bezpieczeństwu ludzi hal produkcyjnych dawnej fabryki. To pierwszy, namacalny efekt marcowych wydarzeń, kiedy to zawaliła się potężna hala i były podejrzenia, że pod gruzami są ludzie. Po licznych zabiegach władz gminy Świebodzice, Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wydał decyzję nakazującą rozbiórkę wszystkich obiektów budowlanych, znajdujących się na terenie dawnej fabryki. Rozbiórka rozpoczęła się przed miesiącem. Na głównym placu widać spore gruzowisko, to właśnie pozostałości po rozbieranych halach. Gdy znikną, złomiarze wreszcie przestaną tu zaglądać a co za tym idzie - nie będzie już dochodzić do dramatycznych sytuacji, jakie miały tu miejsce w ostatnich latach. Najtragiczniejsza wydarzyła się w 2011 roku, kiedy to pod gruzami zawalonej przybudówki zginął mężczyzna, wydobywający nieuleganie złom.

Aż o 20 milionów złotych mniej ma kosztować budowa świdnickiego Aquaparku. Wciąż nie mamy inwestora, jednak miasto stworzyło nowe procedury, które tym razem mają wyłonić najlepszą ofertę. Termin budowy Aquaparku w Świdnicy po raz kolejny został odsunięty. Ostatnio słyszeliśmy o 2014 roku jednak i ta data nie może być pewna, gdyż w dalszym ciągu nie mamy inwestora, do którego miasto najwyraźniej nie ma szczęścia. Początkowo cała inwestycja miała się zmieścić w ponad 70 milionach złotych. Władze Świdnicy postanowiły jednak zmniejszyć plan budowy obiektu i zaoszczędzić w ten sposób 20 milionów złotych. Ponieważ firmy, które zgłaszały się do poprzednich przetargów, żądały zbyt wysokich cen, miasto postanowiło znaleźć prywatnego inwestora.